Zadumka o pokoleniach

Tak smutno mi na myśl o pokoleniach.
O ich historiach, blaskach i cieniach…
O tych minionych (w proch obróconych)
i o tych żyjących (zaraz minionych).

Jak rzepak w maju żółci radością,
jak matka dziecko obdarza miłością,
jak sarna przez droge przebiega odważnie,
jak kiedyś z partnerem za rękę – tak raźnie.

Gdy myślę o dziadkach: odeszłych, żyjących;
albo powoli się żegnających.
O ich dzieciństwach, przeżyciach, kłopotach;
różnej długości wzlotach i lotach.

Smucąc się nad tym, że wszystko przemija,
przepłznie lasem jaskrawa żmija.
Gdy życie, jak pająk muchę osacza,
a człowiek drobnostką duszę zawraca.

Niechże me słowa zadrżą w wieczności:
potrzeba nam w życiu boskiej Miłości.

Autor wiersza: Karol Juchniewicz
Tło obrazka (projekt/zdjęcie): Canva.com




#Rodzina – sens istnienia…

#Rodzina

Autor: Karol Juchniewicz

 

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Nie kariera i nie sława,
nie pieniądze – nie zabawa,
ani „szczęście mdłe w obłudzie”,
ani żadni obcy ludzie…

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Nie podróże i nie cele,
ani pseudo-przyjaciele,
nie koledzy, nie zwierzęta,
ani ten, co wtem pamięta…

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Ani kraje, ani baje,
ni kostiumy; obyczaje,
ni to młodość, ni uroda,
ni to z ludem wrogim zgoda…

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Nie marzenia do spełnienia,
ani wolność bez więzienia,
nie konszachty, nie relacje,
ani najdroższe kolacje…

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Nie pałace, nie wygody,
z opiłkami złota lody;
nie hotele, zdrów – zaraza,
ani piękno, jak odraza…

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Święty spokój, ani fobie,
ani ktoś, kto da coś Tobie;
świetna praca, ni prestiże;
ani ktoś, kto dupę liże…

Najważniejsza w życiu jest Rodzina…

Człowiek żyje właśnie po to,
aby kochać ją z ochotą…
Szkoda, tylko, że pamięta,
to gdy straci… (lub od Święta)…