Kropka mówi:
– Drogi Panie. To ja właśnie kończę zdanie.
A przecinek wtem dopowie:
– Jestem tak jak tu, po słowie.
Średnik zaczął więc spod byka:
– Niech no każdy lepiej zmyka;
nie ma życia bez średnika;
tak wiernego powiernika.
Więc dwukropek zmarszczy czoło:
– Komuś chyba zbyt wesoło?
Chcesz wymieniać? No to pisz:
dwie kropeczki: liter zgliszcz…
Myślnik wzruszy ramionami:
– Wiecie co? Powiedzcie sami,
czy w ogóle trzeba kropek?!
(Tu postawię wielokropek…)
Autor: Karol Juchniewicz